sobota, 9 maja 2020

13/14 & 14/14 It's been a journey

Hej,

Wczorajszy dzień miałam taki zabiegany, że nawet nie zdążyłam napisać podsumowania. Spędziłam cudowny czas z moim ukochanym, było bardzo dużo chodzenia. Zjadłam trochę więcej ale z zachowaniem okna, a i myślę, że trochę kalorii spaliłam, więc jest ok. Odmówiłam też alkoholu, bo było już po 21.

Dziś rano ruszyliśmy w drogę, o 11 wypiłam tylko czarną kawę, bo chciałam zjeść coś później po drodze. Zatrzymaliśmy się w KFC, bo byłam przekonana, że dostanę jakąś sałatkę z grillowanym kurczakiem, a tutaj szok. Nie było nic z czego byłabym zadowolona ale prowadziłam samochód i jako, że była już 14 to zaczynałam się czuć słabo i w końcu wzięłam twistera. Dobrze, że chociaż były tam kawałki sałaty i pomidora, bo inaczej to byłoby czuć sam tłuszcz 😂
Co ciekawe to sprawdziłam tabelę kalorii i wersja wege z serkiem i warzywami ma o ponad 200 kcal więcej niż ta ze smażonym kurczakiem. Masakra.

Potem o 17 zjadłam kanapkę i to tyle z jedzenia. Nie cierpię fast foodów, bo potem cały dzień czuję się pełna i momentalnie zatrzymuje mi się woda. Trudno, przecież to jest normalne życie i takie sytuacje się zdarzają, nie ma co rozpaczać.

Jutro zrobię takie mini podsumowanie tych dwóch tygodni zobaczymy jak wygląda sytuacja :)


Dzień 13 z 14

Woda: 4L


Bilans:

10:30- 2x tost z awokado
13:00 - sałatka z pomidora, cebuli i jogurtu, kromka chleba
15:30 - kilka kawałków sushi
17:30 - pieczone ziemniaki, 2 placki z cukinii

Dzień 14 z 14

Woda: 4L


Bilans na dziś:

14:00- twister z kfc (fuj)
17:00 - kanapka z serkiem i awokado



Trzymajcie się kochane! ;*

7 komentarzy:

  1. Czekam na podsumowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dokładnie, takie sytuacje to samo życie i trzeba się umieć w tym odnaleźć a Tobie się to udało 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze irytują mnie takie sytuacje, Ty odnalazłaś się w tym znakomicie. Wybrałaś mniejsze zło i nie wybiło Cię to z rytmu, brawo! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przesadzaj z tą wodą bo wypluczesz minerały. 2,5 litra to max jak nie ma letnich upałów. Ser niestety ma więcej kcal niż mięso dlatego my wegetarianie musimy uważać żeby nie przedobrzyc z nabiałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam za podejście - osobiście mam słabość do takich rzeczy i o ile nie mogę sama zrobić zdrowszego odpowiednika to często łamię się na fast foodach (największą słabością jeżeli chodzi o nie są właśnie twistery i wrapy).
    Trzymaj się dalej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak dokładnie, woda się strasznie zatrzymuje i od razu jakby 5kg więcej przez taki jeden posiłek. No ale wiadomo to nie zabije raz na jakiś czas, a woda zejdzie. Taki twister to pewnie i tak niedużo, chociaż ja to nie wiem czy to takie opłacalne robić jedzenie tak kaloryczne przy tak niewielkiej ilości...
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. 4 dni to jakoś długo jak na Ciebie, nawet się nie waż nie wracać

    OdpowiedzUsuń

10. Zła jestem

 Hej! Już na dobre po tej chorobie wróciłam do mojej rutyny. Wczoraj nie pisałam, bo siedziałam na uczelni od rana do wieczora. Wzięłam sobi...