Hej!
Już na dobre po tej chorobie wróciłam do mojej rutyny. Wczoraj nie pisałam, bo siedziałam na uczelni od rana do wieczora. Wzięłam sobie jedzenie na cały dzień, bo u nas na kampusie nie ma zbytnio żadnych w zdrowych opcji na obiad. Jakaś taka nerwowa byłam przez cały dzień, to chyba przez ten natłok obowiązków. Jak przyszłam do domu to niestety złamałam post i wypiłam piwo, bo taka wkurzona byłam😐 Jeszcze jakby tego było mało to cały dzień czułam się taka opuchnięta i w ogóle ono to nie był mój dzień.
Za to dzisiaj wstałam o 7 i poszłam pobiegać przed zajęciami. Zrobiłam coś lekko ponad 4 km, chciałam więcej ale nie zdążyłabym na zajęcia. Przez to wczorajsze piwo, które wypiłam o 21 to dziś przeciągnęłam post do 13 i wtedy dopiero zjadłam śniadanie. Potem ogarniałam bieżące sprawy, sprzątałam, robiłam rzeczy na studia i ugotowałam obiad.
Teraz siedzimy z chłopakiem i chcemy zrobić zamówienie na jakieś witaminy, żeby się trochę wspomóc. Taki podstawowy zestaw jaki zazwyczaj braliśmy to witamina C, witamina D, omega-3 i chyba wezmę też sobie jakiś kompleks witamin B, bo kardiolog poleciła mi je na złagodzenie ataków paniki. Co do ataków to odkąd trochę zrozumiałam co je powoduje i jakie są obawy to jest mi trochę łatwiej. Jeszcze się pojawiają ale nie tak często i w większości przypadków potrafię je złagodzić. Tęsknie za czasami kiedy byłam taka beztroska, niezestresowana i nie miałam na głowie nic oprócz tego na co akurat miałam zajawkę. Ale cóż, dorosłe życie rządzi się swoimi prawami. 😅
Podsumowanie:
Post: 21-13 ---> 16 h
13:00 2x kanapka z avocado, jajkiem i warzywami
16:30 pół miski leczo i 1/2 bułki
18:00 mix z kaszą jęczmienną, klopsiki indycze w sosie pomidorowym
Jutro pracuję od rana do 20 albo 22 zależy jak się ułoży dzień, więc nie idę biegać. W pracy jestem przez conajmniej 10 godzin na nogach, więc nie chcę się zamęczyć. Czwartek jest wolny i z rana pewnie wleci jakaś dłuższa trasa. Tak się wkręciłam w to bieganie, że nie mogę się doczekać każdego następnego treningu. Dziękuję Wam za wsparcie w komentarzach, bardzo dużo mi to daje. 😊
Polecam magnez - też pomaga się wyciszyć i tłumi ataki paniki, mi trochę pomógł. Ja te staram się pościć, ale może nastepnym razem post przerwij czymś pożywnym, bo piwo to chyba najgorszy wybór - sam cukier i alko. Ja jak przerywam post to jem coś zdrowego, chociażby owoc, albo wiosenną kanapkę, bo wiem, że to nie zaszkodzi organizmowi tak jak jakieś ciacho lub drink :) teraz po tym zamknięciu w domach przez 👑, bardzo dużo osób choruje, bo spadła nam odporność :/ trzeba się czymś faktycznie wspomomagać :)
OdpowiedzUsuń