wtorek, 5 maja 2020

10/14 I was not built to break

Hej,

Dzisiejszy dzień był świetny, zaczęłam od 15 minutowego interwału z obciążeniem, potem większość dnia byłam zajęta nauką, a teraz odpoczywam. Chcę tylko sprostować sprawę z ciężarkami haha. Dziewczyny dziękuję, że tak wierzycie w moje możliwości ale źle to po prostu ujęłam w poprzednim poście. :D Chodziło oczywiście o maksymalne obciążenie do 15 kg na jeden, ogólnie do nich jest cały zestaw talerzy i można sobie dać np. dwa lekkie i wtedy taka sztanga ma około 3 kg. Tak zrobiłam dzisiaj rano i ćwiczyło mi się super.

Dzień 10 z 14

Woda: 3L

Bilans na dziś:

10:30- omlet z dwóch jajek
13:00 - jabłko, kromka chleba z twarogiem
15:00 - grillowany kurczak, 1/4 woreczka ryżu, gotowane warzywa
17:30 - placuszki z jajka, banana, twarogu i białka

Tak jak sobie postanowiłam, próbuję ograniczyć węglowodany i zastępować je jajkami albo większą ilością warzyw. Zwłaszcza, że jakiś czas temu miałam robione badania pod kątem nietolerancji glutenu i na szczęście nie mam celiakii ale jestem na niego nadwrażliwa. Stąd też moje częste problemy z brzuchem i wysypkami.

Oglądałam też dzisiaj film Fasting (jest dostępny na YouTube jakby któraś była zainteresowana), trwa niecałe dwie godziny i jest w nim zawarte bardzo dużo informacji na temat postu, hormonów i ogólnie działania ludzkiego organizmu. Niestety na razie z tego co wiem dostępny jest tylko po angielsku. Film uświadomił mi, że moim głównym celem przecież nie jest jak najszybsze schudnięcie tylko poprawa stanu mojego zdrowia i samopoczucia. Co będzie to będzie.  

Ostatnio nie wiem dlaczego w ogóle nie czułam głodu wieczorem, dzisiaj wrócił i bardzo się cieszę, bo lubię to uczucie. 

Trzymajcie się ciepło

Sophie

13 komentarzy:

  1. Oo hahaha to trochę zmienia :D
    Piękny bilans ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No sama byłabym w szoku w przy takich ciężarach :D
      Bużka. ;*

      Usuń
  2. Dobry pomysł, węglowodany ograniczyć
    też musiałabym a najłatwiej je zjeść
    O jak lubisz to uczucie to fajnie, ja nie lubię bo myślę od razu co pochowane w szafkach 😄 trzymaj się 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niee, węglowodany kuszą najbardziej. jak zwykle to co najlepsze to najbardziej tuczy.
      Polubiłam to uczucie niedawno, daje mi takie poczucie, że robię coś dobrze.
      Buziaki. :)

      Usuń
  3. Bardzo dobry bilans. Też powinnam ograniczyć węgle, bo ostatnio z nimi popłynęłam... Jajka są świetnym rozwiązaniem, nie dość, że są sycące, to można je przyrządzić na tysiąc sposobów :) Bardzo dobrze, że podchodzisz do diety w ten sposób, to zdrowe. Przede wszystkim powinno nam zależeć na stanie zdrowia, a odpowiednia waga powinna być skutkiem zdrowego stylu życia.
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za komentarz. Z węglami jest tak, że chce się ich najbardziej niestety :( Ale musimy być silne i walczyć o swoje.
      Tak zdecydowanie zdrowie jest najważniejsze, bo bez niego wszystko inne traci sens.
      Pozdrawiam. ;*

      Usuń
  4. Jajka są git, bardzo zapychają i są wg mnie zdrowe :D rzeczywiście mój obiad to Twoja kolacja haha :D dobrze że zrobiłaś trening! I wow, już 10/14 ale fajnie! Trzymaj się, super Ci idzie o oby tak dalej 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niee, już niedługo miną dwa tygodnie, a czuję się jakbym dopiero zaczynała. :D
      Ty też się trzymaj kochana, razem osiągniemy nasze cele! ;*

      Usuń
  5. Też tak uważam i pewnie dlatego moje zapasy jajek już się kończą :D
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń

10. Zła jestem

 Hej! Już na dobre po tej chorobie wróciłam do mojej rutyny. Wczoraj nie pisałam, bo siedziałam na uczelni od rana do wieczora. Wzięłam sobi...