Dzisiejszy dzień był świetny, zaczęłam od 15 minutowego interwału z obciążeniem, potem większość dnia byłam zajęta nauką, a teraz odpoczywam. Chcę tylko sprostować sprawę z ciężarkami haha. Dziewczyny dziękuję, że tak wierzycie w moje możliwości ale źle to po prostu ujęłam w poprzednim poście. :D Chodziło oczywiście o maksymalne obciążenie do 15 kg na jeden, ogólnie do nich jest cały zestaw talerzy i można sobie dać np. dwa lekkie i wtedy taka sztanga ma około 3 kg. Tak zrobiłam dzisiaj rano i ćwiczyło mi się super.
Dzień 10 z 14
Woda: 3L
Bilans na dziś:
10:30- omlet z dwóch jajek
13:00 - jabłko, kromka chleba z twarogiem
15:00 - grillowany kurczak, 1/4 woreczka ryżu, gotowane warzywa
17:30 - placuszki z jajka, banana, twarogu i białka
Tak jak sobie postanowiłam, próbuję ograniczyć węglowodany i zastępować je jajkami albo większą ilością warzyw. Zwłaszcza, że jakiś czas temu miałam robione badania pod kątem nietolerancji glutenu i na szczęście nie mam celiakii ale jestem na niego nadwrażliwa. Stąd też moje częste problemy z brzuchem i wysypkami.
Oglądałam też dzisiaj film Fasting (jest dostępny na YouTube jakby któraś była zainteresowana), trwa niecałe dwie godziny i jest w nim zawarte bardzo dużo informacji na temat postu, hormonów i ogólnie działania ludzkiego organizmu. Niestety na razie z tego co wiem dostępny jest tylko po angielsku. Film uświadomił mi, że moim głównym celem przecież nie jest jak najszybsze schudnięcie tylko poprawa stanu mojego zdrowia i samopoczucia. Co będzie to będzie.
Ostatnio nie wiem dlaczego w ogóle nie czułam głodu wieczorem, dzisiaj wrócił i bardzo się cieszę, bo lubię to uczucie.
Trzymajcie się ciepło
Sophie
Oo hahaha to trochę zmienia :D
OdpowiedzUsuńPiękny bilans ;*
No sama byłabym w szoku w przy takich ciężarach :D
UsuńBużka. ;*
Dobry pomysł, węglowodany ograniczyć
OdpowiedzUsuńteż musiałabym a najłatwiej je zjeść
O jak lubisz to uczucie to fajnie, ja nie lubię bo myślę od razu co pochowane w szafkach 😄 trzymaj się 😊
No niee, węglowodany kuszą najbardziej. jak zwykle to co najlepsze to najbardziej tuczy.
UsuńPolubiłam to uczucie niedawno, daje mi takie poczucie, że robię coś dobrze.
Buziaki. :)
Bardzo dobry bilans. Też powinnam ograniczyć węgle, bo ostatnio z nimi popłynęłam... Jajka są świetnym rozwiązaniem, nie dość, że są sycące, to można je przyrządzić na tysiąc sposobów :) Bardzo dobrze, że podchodzisz do diety w ten sposób, to zdrowe. Przede wszystkim powinno nam zależeć na stanie zdrowia, a odpowiednia waga powinna być skutkiem zdrowego stylu życia.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
Dziękuję Ci bardzo za komentarz. Z węglami jest tak, że chce się ich najbardziej niestety :( Ale musimy być silne i walczyć o swoje.
UsuńTak zdecydowanie zdrowie jest najważniejsze, bo bez niego wszystko inne traci sens.
Pozdrawiam. ;*
Powodzenia.
OdpowiedzUsuńBuźka. :)
UsuńJajka są git, bardzo zapychają i są wg mnie zdrowe :D rzeczywiście mój obiad to Twoja kolacja haha :D dobrze że zrobiłaś trening! I wow, już 10/14 ale fajnie! Trzymaj się, super Ci idzie o oby tak dalej 😘
OdpowiedzUsuńNo niee, już niedługo miną dwa tygodnie, a czuję się jakbym dopiero zaczynała. :D
UsuńTy też się trzymaj kochana, razem osiągniemy nasze cele! ;*
Pięknie :)
OdpowiedzUsuń;*
UsuńTeż tak uważam i pewnie dlatego moje zapasy jajek już się kończą :D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!